Życiowa forma Kołeczek i coraz wyższa Liska z Grupy Sportowej ORLEN

Życiowa forma Kołeczek i coraz wyższa Liska z Grupy Sportowej ORLEN

Wielkimi krokami zbliża się sierpień, w którym zobaczymy pierwsze tego roku mityngi Diamentowej Ligi. Polscy lekkoatleci oczywiście nie próżnują i już teraz biorą udział w rozmaitych zawodach w całej Polsce, jak i Niemczech, bo tam tym razem zawędrował Piotr Lisek z Grupy Sportowej ORLEN. Mimo obiecującego początku zmagań tyczkarz nie nawiązał do swojego najlepszego wyniku w tym sezonie. Zrobili to zaś biegacze krótkodystansowi. Oliwer Wdowik, Krzysztof Studnicki i Karolina Kołeczek (również z Grupy Sportowej ORLEN) – wszyscy mają za sobą naprawdę udaną sobotę.

Lisek wziął udział w zawodach “Sky’s the Limit” w niemieckim Zweibrücken. To miasto może kojarzyć mu się nieco negatywnie, ponieważ startował w nim już choćby trzy lata temu, kiedy… przy próbie na wysokość 5,75 złamał tyczkę. Mimo pokiereszowanych nóg wypadek nie okazał się jednak dla niego zbyt groźny. Tuż potem wziął udział w halowych mistrzostwach Europy w Belgradzie, z których przywiózł złoty medal (to była zresztą szalenie udana impreza dla naszych lekkoatletów, w sumie uzbierali aż dwanaście krążków).

Tym razem obyło się bez żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Cieszyła też  mocna obsada zawodów. Polak stanął w szranki z choćby z młodszym z braci Lavillenie – Valentinem oraz reprezentantem gospodarzy – Raphaelem Holzdeppem. Łatwo zaliczył pierwszą próbę – na 5,36, a potem również bez większych problemów przeskoczył 5,61. Wydawało nam się, że jest na fali wnoszącej i lada moment pobije swój najlepszy wynik w tym sezonie (5,70, uzyskane w tym miesiącu w Warszawie), ale niestety ta sztuka mu się nie udała. Na wysokości 5,71 zaliczył trzy strącenia. Wygrał Ben Broeders z Belgii (5,71). Mimo wszystko nie możemy się oprzeć wrażeniu, że forma Liska powoli rośnie i już w sierpniu będzie skakać naprawdę wysoko.

Podczas gdy tyczkarz przebywał w Niemczech, kilku czołowych polskich lekkoatletów brało udział w zawodach w Polsce. Podczas mityngu w Lublinie mogliśmy oglądać Konrada Bukowieckiego. Kulomiot w swojej najlepszej próbie pchnął na 20,43 metra. Nieco lepiej poradził sobie Jakub Szyszkowski, który uzyskał 20,60. Na tych samych zawodach startowała robiąca coraz większe postępy Karolina Kołeczek, o której pisaliśmy w ramach tekstu o nowej generacji polskiej lekkiej atletyki. Statystyk lekkoatletyczny Tomasz Spodenkiewicz mówił o niej: – Zadziałała zmiana trenera, zatrybiło od razu i szybko przełożyło się na progres wynikowy. W sumie można optymistycznie patrzeć, że to nie koniec postępów. Karolina jest w stanie jeszcze wykonać kolejny krok do przodu.

Wygląda na to, że te przewidywania mogą się sprawdzić. Zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN w Lublinie nie mogła co prawda pokazać się swojej głównej konkurencji – 100 metrów przez płotki, ale kapitalnie wypadła w sprincie na setkę. Pobiegła 11,46, uzyskując, jak na płotkarkę, naprawdę imponujący rekord życiowy. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku tylko Ewa Swoboda spośród polskich biegaczek była w stanie zejść poniżej granicy 11 i pół sekundy. W kolejnym biegu Kołeczek pobiegła jeszcze szybciej – 11,36, ale ze zbyt mocnym wiatrem. Nie ma jednak wątpliwości – z tej dziewczyny możemy mieć w najbliższej przyszłości sporo pociechy.

Szybki jak wiatr był również Oliwer Wdowik. Zaledwie 18-letni biegacz na początku roku został halowym mistrzem Polski na dystansie 200 metrów. A od kiedy lekkoatletyka wróciła po przerwie spowodowanej pandemią, wciąż robi postępy. W czerwcowym mityngu “Królowa Sportu wraca na Stadion Śląski” był najlepszy na 100 i 200 metrów, pobił też swój rekord życiowy na setkę. Tym razem w Stalowej Woli biegł tylko na drugim z tych dystansów. Uzyskał 21,13, co jest najlepszym wynikiem wśród europejskich juniorów w tym sezonie.

Na tym jednak nie kończymy wątku polskich sprinterów. Podczas zawodów w Częstochowie ze znakomitej strony pokazał się Krzysztof Studnicki. Bieg na 100 metrów skończył z wynikiem 10,43. Nikt w Polsce w tym roku nie zaliczył lepszego czasu, choć kto wie, może już niedługo swojemu starszemu koledze zagrozi właśnie Wdowik.

Fot. Newspix.pl


Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Aktualności

Kalendarz imprez