Vital Heynen ogłosił szeroki skład kadry. Nie ma zaskoczeń, są małe kontrowersje

Vital Heynen ogłosił szeroki skład kadry. Nie ma zaskoczeń, są małe kontrowersje

Siatkarski sezon reprezentacyjny zbliża się wielkimi krokami. Selekcjoner Vital Heynen postanowił nie mieszać w składzie reprezentacji, powołując do szerokiej kadry graczy których dobrze zna, oraz rewelację obecnego sezonu – Kamila Semeniuka z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Poniżej lista wybranych przez Belga zawodników:

Przyjmujący: Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Michał Kubiak, Bartosz Kwolek, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka

Środkowi: Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Piotr Nowakowski

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Marcin Janusz, Marcin Komenda, Grzegorz Łomacz

Atakujący: Łukasz Kaczmarek, Dawid Konarski, Bartosz Kurek, Maciej Muzaj

Libero: Jakub Popiwczak, Damian Wojtaszek, Paweł Zatorski

– Nie ma zaskoczeń. Jedyną nowością – ale na pewno nie zaskoczeniem – jest powołanie Kamila Semeniuka. Ten chłopak pokazuje każdą sekundą na boisku, że zasłużył na powołanie. Gra w ZAKSIE, występuje na parkietach międzynarodowych, więc znalazł uznanie w oczach trenera Vitala Heynena. Dołącza do mocnej konkurencji, jeżeli chodzi o miejsce wyjazdowe na igrzyska. Trener będzie miał twardy orzech do zgryzienia, którego z tych chłopaków pozbawić marzeń – komentuje Krzysztof Ignaczak, który w 2014 roku zdobył z reprezentacją Polski mistrzostwo świata.

Paweł Papke, były reprezentant Polski, a obecnie przewodniczący Wydziału Szkolenia PZPS : –  Z poprzednich lat została cała ekipa. Trener Heynen jest przywiązany do swoich zawodników i chemii która się wywiązała nie tylko pomiędzy siatkarzami, ale też pomiędzy nim, sztabem szkoleniowym i całą drużyną.

Wynika jasno, że trener Heynen planuje grać sprawdzonymi nazwiskami, z jednym wyjątkiem. Na powołanie zapracował wspomniany Kamil Semeniuk. Zarówno on, jak i cała drużyna ZAKSY rozgrywa świetny sezon – wczoraj w fenomenalnym stylu wygrali z Zenitem Kazań 3:2 w półfinale Ligi Mistrzów.

– Zaskoczeniem byłoby, gdyby Kamila nie było na tej liście. Rozgrywa fantastyczny sezon, obecnie jest chyba najlepszym zawodnikiem PlusLigi. Dziewięćdziesiąty szósty rocznik, więc jest w dobrym wieku jak na siatkarza. Ale absolutnie nie jestem zaskoczony żadnym z powołanych nazwisk – mówi Jakub Bednaruk.

– Kamil w ostatnich miesiącach zrobił olbrzymie postępy. Zresztą, to co pokazał we wczorajszym półfinale Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań, predysponuje go by być branym pod uwagę w walce o miejsce w składzie reprezentacji – Dodaje Paweł Papke.

Nazwiska budzące wątpliwości

Jednak stały skład nie oznacza, że kibice naszej reprezentacji wszystkie nazwiska przyjęli z zadowoleniem. Rozumiemy że trener Heynen nie chce zmieniać czegoś, co po prostu działa, ale niektórzy zawodnicy z listy powołań obecnie nie znajdują się w najlepszej dyspozycji. Największe kontrowersje wzbudziły nazwiska Grzegorza Łomacza, Artura Szalpuka i Dawida Konarskiego. Pojawiają się głosy, że wyżej wymienieni otrzymali miejsce w szerokiej kadrze właściwie za zasługi.

Szalpuk był podstawowym graczem reprezentacji, kiedy ta zdobywała mistrzostwo świata w 2018 roku, a Łomacz i Konarski byli wtedy wartościowymi zmiennikami. Zarówno Szalpuka jak i Konarskiego w ostatnim czasie nie omijały kontuzje. Obaj przeszli koronawirusa, co również wpłynęło na ich formę. Każdy organizm inaczej reaguje na tę chorobę, a teorię że wysportowany człowiek na pewno przejdzie ją szybko i bezboleśnie od dawna można włożyć między bajki. W dodatku Konarski w tym sezonie zmienił klub, co również wpłynęło na jego dyspozycję.

– Trener lubi stawiać na sprawdzonych graczy, o których wie, że będzie w stanie ich odbudować. Zna ich fizyczność i przede wszystkim stronę mentalną. Oni niejednokrotnie pokazywali, że potrafią grać w siatkówkę – broni decyzji szkoleniowca Paweł Papke.

W przypadku Grzegorza Łomacza sprawa ma się inaczej. Skra Bełchatów ogólnie jako klub przechodzi sporo mniejszych i większych perturbacji. Łomacz po prostu wpisuje się w obecną sytuację bełchatowskiej ekipy, która – delikatnie mówiąc – nie gra najlepszego sezonu. Ale to nie znaczy, że możemy go raz na zawsze skreślić. Zgrupowanie w Spale odbędzie się za miesiąc, a najpoważniejszy test przed igrzyskami w Tokio – siatkarska Liga Narodów – na przełomie maja i czerwca. Vital Heynen będzie miał sporo czasu żeby odbudować każdego z wyżej wymienionej trójki zawodników. Ignaczak:

– W sportach zespołowych dużo zależy od trenera. Jeżeli zawodnik trafi do zespołu w którym nie czuje się dobrze, jego parametry boiskowe spadają. Myślę, że Heynen wie jak ci chłopcy potrafią pracować, zna ich możliwości i sam wierzy w swoje umiejętności trenerskie. Dlatego ich powołał – wie, że będzie w stanie wznieść ich na wyższy poziom. W niektórych przypadkach trener nie będzie patrzył na dyspozycję. Będzie liczył na doprowadzenie chłopaków do szczytu formy oraz to, że będą dobrze funkcjonowali w grupie. Oni już niejednokrotnie udowodnili przydatność dla całej drużyny.

Wykażmy odrobinę zaufania

Oczywiście, możemy zżymać się na niektóre nazwiska, ale wydaje się że to troszkę szukaniem dziury w całym. Obecnie posiadamy jedną z najlepszych reprezentacji na świecie. Vital Heynen być może jest przywiązany do nazwisk, ale nie traktujmy go jak ślepca. Jeżeli któryś z zawodników wzbudzających wątpliwości będzie ostawał od reszty, to odpadnie na zgrupowaniu. Konkurencja w naszej reprezentacji jest po prostu za mocna.

– Vital wziął armię której ufa i z którą pracował. Rok olimpijski to nie jest czas na eksperymenty. Tym bardziej że nie wiadomo jak będzie wyglądała Liga Narodów – czy pojedzie czternastu czy osiemnastu siatkarzy. Oczywiście, przy każdych powołaniach będą kontrowersje, ale o to chyba chodzi, żeby kibice mieli pole do dyskusji – uśmiecha się Jakub Bednaruk.

Fot. Newspix


Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Aktualności

Kalendarz imprez