Jak wiadomo, szczęściu trzeba sprzyjać i dobre losowanie trzeba umieć wykorzystać. Mowa o siatkarzach, którzy poznali rywali na zbliżające się mistrzostwa Europy.
Holandia, Czechy, Estonia i Czarnogóra – z tymi drużynami przyjdzie zmierzyć się w fazie grupowej czempionatu Starego Kontynentu. Trudno sobie wyobrazić inny scenariusz, by najlepsza drużyna świata nie dotarła do finału. Pierwsze mecze odbędą się zatem w Holandii, a jeśli wszystko ułoży się zgodnie z planem i Polacy w kolejnej fazie przeniosą się do Słowenii, a na ostatnie mecze turnieju do paryskiej hali Bercy.
Nie tylko faza grupowa wygląda bardzo optymistycznie jeśli chodzi o podopiecznych Vitala Heynena. Wszystko wygląda na to, że dopiero w półfinale biało-czerwoni mogą wpaść na mocny zespół pokroju Rosji, Francji lub Włoch. W półfinale zaś po drugiej stronie siatki mogą stanąć Serbowie albo Niemcy.