Stadiony olimpijskie, czyli kawał historii. Co dzieje się z głównymi arenami igrzysk?

Stadiony olimpijskie, czyli kawał historii. Co dzieje się z głównymi arenami igrzysk?

O ile większość tych z lat powojennych stoi do dziś i trzyma się całkiem dobrze, o tyle starsze już niekoniecznie. W przypadku niektórych wielokrotnie zmieniało się ich przeznaczenie. Inne przestały istnieć. Jeszcze inne są dziś własnością drużyn piłkarskich, baseballowych czy nawet krykietowych. Olimpijskie stadiony – największe, główne areny imprezy – po igrzyskach często przestają przyciągać uwagę. Co więc się z nimi dzieje?

Przed pierwszą wojną, czyli stadiony wyjątkowe

Zaczęło się, jak dobrze wiemy, w Atenach. W 1896 roku było to jednak miasteczko – jak na skalę europejską – dość prowincjonalne, choć pełniło funkcję stolicy Grecji. Organizatorom brakowało pieniędzy, do tego kraj był wyniszczony – jak to Bałkanach – wieloma konfliktami. Mało brakowałoby, mimo poparcia króla, cały projekt igrzysk w Atenach został wyrzucony do kosza. Kosztorys okazał się bowiem trzykrotnie wyższy, niż pierwotnie zakładano.

Drachmy się jednak znalazły. Część rzuciła grecka diaspora, część zyskano ze sprzedaży specjalnych znaczków i biletów na zawody. Hojny okazał się też Georgios Averof, grecki biznesmen. On interesuje nas szczególnie, wyłożył bowiem 920 tysięcy drachm na odbudowę Stadionu Panateńskiego. I właśnie, odbudowę. Stadion ten powstał bowiem… w 329 roku przed naszą erą! Ponad dwa tysiąclecia później, odbudowany, nadal imponował.

Zbudowano go bowiem z marmuru pentelickiego, znanego na świecie ze złocistej barwy. Już wcześniej chciano tam organizować zawody, więc go odkopano, przeprowadzono niewielką renowację i jakoś dało się startować. Na igrzyska kompletnie go jednak odnowiono. Potem też o niego dbano – 108 lat później, gdy igrzyska znów zawitały do Aten, wyznaczono tam między innymi metę maratonu. Na co dzień – choć bieżnia kształt ma raczej niecodzienny, bo stadion przystosowany był głównie do wyścigów konnych – nadal jest używany, choć głównie na potrzeby wydarzeń kulturalnych.

***

Po Grecji przyszedł Paryż. I tam sytuacja była wyjątkowa. Choć zawody lekkoatletyczne rozgrywano na Stade Yves-du-Manoir, to główną areną igrzysk był Vélodrome de Vincennes, wybudowany w 1894 roku – jako jeden z kilku olimpijskich stadionów nie na potrzeby igrzysk. W ich trakcie odbywały się na nim jednak zawody kolarskie, krykieta, rugby union, piłkarskie, a nawet gimnastyczne. Na tak różnorodne przygotowanie obiektu pozwalało w dużej mierze to, że paryskie igrzyska organizowano przy okazji wystawy światowej i rozciągnięto na przestrzeń kilku miesięcy (co zresztą omal nie zniszczyło olimpijskiej idei).

Co działo się z nim w kolejnych latach? Na kolejnych paryskich igrzyskach – w 1924 roku – odbywały się tam zawody kolarskie. W latach 1968-1974 to tam kończono Tour de France. Każdy z pięciu triumfów Eddy’ego Mercxa odnotowywano właśnie na Vélodrome de Vincennes. Po latach stadion „wystąpił” też w dwóch filmach – „Obława” i „Klucz Sary”, mówiących o łapankach paryskich Żydów w 1942 roku. Jeśli chodzi o sport, to używany jest do dziś. Głównie do kolarstwa, ale – jeśli trzeba – odbywają się tam mecze rugby czy piłkarskie.

Jeśli będziecie w Paryżu, śmiało możecie stadion odwiedzić. Nie liczcie jednak na niepowtarzalny widok. Pamiętajcie, że to obiekt wiekowy i choć niesie za sobą kawał historii, to samym swoim wizerunkiem przesadnie nie imponuje.

***

Francis Olympic Field. Tak zwała się główna arena igrzysk w St. Louis w roku 1904. Stadion wybudowany został dwa lata wcześniej, dziś wykorzystywany jest głównie na potrzeby zawodów lekkoatletycznych oraz piłkarskich. Należy do Washington University in St. Louis. Tego obiektu też nie wybudowano na potrzeby igrzysk, a wystawy światowej. W Ameryce powtórzono bowiem paryskie błędy, igrzyska znów rozciągnięto i połączono ze wspomnianą wystawą, choć pierwotnie tego nie planowano. O tym więcej przeczytacie jednak w tym miejscu.

A stadion? Na początku miał 19000 miejsc siedzących, co zresztą czyni go jedną z najmniejszych głównych aren igrzysk w historii. Dziś jego pojemność znacznie zmniejszono, bo na trybuny wejść może ledwie 4000 osób. I tak trzeba to jednak docenić, bo w USA jest to jeden ze starszych obiektów, wpisano go zresztą na listę zabytków. Jeśli chodzi o jego konstrukcję, to jest przykładem jednego z pierwszych zastosowań dobrze nam dziś znanej technologii żelbetowej.

Na igrzyskach stadion był wielofunkcyjny. Grano tam w piłkę nożną, rogue i lacrosse, ale rywalizowali na nim też łucznicy, lekkoatleci, kolarze, gimnastycy, sztangiści, zapaśnicy i zawodnicy startujący w przeciąganiu liny. Dookoła stadionu urządzono za to korty tenisowe, gdzie przeprowadzono zawody w tej dyscyplinie. Wtedy murawy były tam naturalne, dziś zamontowano sztuczną. Swoją drogą dopiero w 2019 roku dodano do jego nazwy słowo „Olympic”. Lepiej późno, niż wcale.

Z rzeczy ważnych warto dodać jeszcze kilka – przede wszystkim co roku na stadionie odbywa się zjazd American Cancer Society, organizacji zwalczającej raka. Odbywały się tam też debaty prezydenckie w 1992, 2000 i 2004 roku, a w 1984 i 1996 przebiegały przez stadion trasy sztafet ze zniczem. Kawał historii.

***

Znany jako The Great Stadium, choć jego oficjalną nazwą było White City Stadium – od nazwy White City, dzielnicy Londynu, gdzie był zlokalizowany. W 1908 roku to właśnie on był główną areną igrzysk. Patrząc od strony sportu, był to obiekt z wielką historią i pierwszy z tych, który od podstaw zbudowano na igrzyska. W ich trakcie to tam finiszował pierwszy nowożytny maraton, na finalnie ustalonej odległości, aktualnej do dziś. Wcześniejsze nieco się długością różniły.

Potem działo się tam mnóstwo rzeczy. Zawitał na niego nawet jeden z meczów mistrzostw świata w 1966 roku, bo na Wembley nie chciano się zgodzić na rezygnację lub przełożenie terminu corocznych wyścigów chartów. Na White City też zresztą takie organizowano, podobnie jak rundy żużlowych mistrzostw świata, grały tam również niektóre londyńskie ekipy piłkarskie, w tym na przykład Queens Park Rangers.

Poza tym pojawiał się w filmach, choć raczej w produkcjach znanych głównie w Wielkiej Brytanii, takich jak „The Blue Lamp” czy „Jumping for Joy”. Swoje teledyski kręcili też tam muzycy, jak The Human League. Oni zresztą zdążyli w ostatniej chwili, kilka miesięcy później stadion wyburzono. Z muzykami wiąże się też jeden z najsłynniejszych epizodów w historii stadionu, gdy Ray Davies z The Kinks wszedł na scenę, zaczął przeklinać i ogłosił, że odchodzi z grupy, po czym zemdlał, jak się potem okazało, z przedawkowania. Został zabrany do szpitala, wyzdrowiał i… wrócił do nagrywania z The Kinks. Swoisty tribute song nagrali dla stadionu za to członkowie grupy The Pogues. Piosenka zwie się „White City” i opowiada o stadionie oraz jego wyburzeniu.

A czemu go wyburzono? Cóż, po prostu, istniało już Wembley, które zgarniało największe sportowe imprezy dla siebie. Uznano więc, że White City nie ma już potrzeby istnienia. I historyczny obiekt zdemolowano, a na jego miejscu powstał kompleks budynków BBC.

***

Ostatnie igrzyska przed pierwszą wojną światową odbyły się w Sztokholmie, na tamtejszym Stadionie Olimpijskim. Jak sama nazwa wskazuje, stworzono go właśnie na potrzeby igrzysk, według projektu Torbena Gunta. To też jedna z mniejszych aren olimpijskich w historii – na zawodach mieści się zwykle ok. 14000 widzów, ponad 30000 wchodzi na regularnie organizowane tam koncerty. Grali tam m.in. The Rolling Stones, AC/DC czy Michael Jackson, który w dwa wieczory zgromadził łącznie 106 tysięcy osób!

Jak to bywało na pierwszych igrzyskach, stadion był wielofunkcyjny. Rozgrywano tam konkurencje lekkoatletyczne, część jeździeckich, mecze piłkarskie, zawody gimnastyczne, bieg w ramach pięcioboju, przeciąganie liny i zapasy. Tuż po igrzyskach stadion zajęły kluby piłkarskie – najpierw AIK, a potem Djurgardens. Ten drugi zresztą gra na nim do dziś, ale od 2015 roku zjawia się tam jego sekcja kobieca, męski zespół gra już na innej arenie. Na obiekcie organizowano też ponad 50 mistrzostw Szwecji w bandy (zimowa gra, podobna do hokeja na lodzie).

Jeśli chodzi o historyczne znaczenie stadionu, to warto wspomnieć o dwóch rzeczach. Po pierwsze, wedle wyliczeń sprzed kilku lat, był to stadion, na którym pobito najwięcej rekordów świata – wtedy 83. Po drugie, mimo że Szwecja nigdy więcej nie otrzymała już prawa do organizacji letnich igrzysk, stadion ten jeszcze raz gościł olimpijskie zawody. Stało się to w 1956 roku, gdy przez kwarantannę (znajoma sprawa, co?) do Australii nie mogli wjechać jeźdźcy. Zawody konne zorganizowano więc właśnie na tym obiekcie, 44 lata po igrzyskach, które pierwotnie gościł.

Tylko jeden stadion może to przebić. I o nim napiszemy w następnej części.

Międzywojnie, czyli na drodze do wielkości

Stadion Olimpijski (ta nazwa będzie się już teraz regularnie powtarzać) w Antwerpii nie ma tak naprawdę wielkiej historii. Wybudowano go po I wojnie światowej, specjalnie na igrzyska. Gościł mniej więcej te same konkurencje, co i stadiony na olimpiadach przedwojennych, nowością był jedynie korfball, w którego grano demonstracyjnie.

Niewiele da się tu tak naprawdę dodać, bo i historia obiektu jest znacznie uboższa, niż jego poprzedników. Niedługo po igrzyskach przemianowano go na stadion piłkarski, dziś korzysta z niego ekipa Beerschot. Nie wiadomo jednak, jak długo to jeszcze potrwa – od kilku lat w Antwerpii mówi się o budowie większego stadionu, być może współdzielonego przez Beerschot wraz z Royal Antwerp. De Kiel, jak potocznie zwie się Stadion Olimpijski, zostałby wówczas zepchnięty na margines. A o rozgrywanie innych sportów będzie tam trudno – po bieżni lekkoatletycznej, którą niegdyś posiadał, dziś nie ma śladu.

***

Znacznie bogatszą historią mogą pochwalić się dwa kolejne obiekty. Najpierw wspomniany już Stade Olympique Yves-du-Manoir (znany też jako Stade Olympique de Colombes lub Colombes). Dziś funkcjonuje jako obiekt używany przez rugbistów, lekkoatletów oraz piłkarzy. Jego nazwa pochodzi zresztą od rugbisty – Yves du Manoir to jedna z francuskich legend tego sportu. Taką nazwę nadano mu jednak dopiero cztery lata po igrzyskach z 1924 roku.

Otworzono go z kolei 17 lat przed nimi. Jako że mógł pomieścić 45000 osób w Paryżu zupełnie nie widziano potrzeby budowy nowego obiektu i drugie w historii miasta igrzyska postanowiono ugościć właśnie na Colombes. Konkurencji wypisywać już nie będziemy, tradycyjnie było ich sporo. Warto jednak dodać, że to właśnie na tym obiekcie rywalizowali Harold Abrahams i Eric Liddell, czyli postaci, których historię przedstawiono potem w filmie „Rydwany ognia”. Sam stadion w nim jednak nie wystąpił.

Fot. Wikimedia

Trochę szkoda, bo to obiekt historyczny, a taka „rola” dodałaby mu tylko znaczenia. Choć i bez tego znakomicie sobie radzi. Po igrzyskach, które – w przeciwieństwie do tych 1900 roku – okazały się sukcesem, pojemność stadionu jeszcze powiększono. Ostatecznie liczyła sobie 60000 miejsc. Nie dziwi więc, że w trakcie mistrzostw świata w 1938 roku, gościł trzy mecze, w tym finał pomiędzy Włochami a Węgrami. Poza tym rozgrywano tam finały Pucharu Francji i mecze reprezentacji – zarówno piłkarskiej, jak i rugby. Największym stadionem w kraju był przez 65 lat. Dopiero gdy oddano do użytku wyremontowany Parc des Princes (w 1972 roku), stracił to miano.

To właśnie w latach 70. jego znaczenie zmalało. Reprezentacje przestały przyjeżdżać, a zamiast tego swoje mecze rozgrywał tam przez jakiś czas piłkarski RC Paris. Potem klub zmienił obiekt, ale wrócił na stary stadion na początku XXI wieku. Długo grali na nim również rugbiści Racing 92, przestali dopiero w listopadzie 2017 roku. Swoją drogą, skoro wspominaliśmy o kinie, w innym znanym filmie – „Ucieczka do zwycięstwa” – akcja rozgrywa się właśnie na tym obiekcie, ale… gra go w nim Hungária körúti stadion w Budapeszcie.

Nadzieję na powrót Colombes do czasów świetności niosą igrzyska w 2024 roku. Wtedy ma gościć rozgrywki hokeja na trawie. Zawsze coś.

***

W 1928 roku igrzyska zawitały do Amsterdamu. Tamtejszy Olympisch Stadium to miejsce szczególne również dla polskiego sportu. Właśnie na nim Halina Konopacka zdobyła pierwszy złoty medal igrzysk olimpijskich w historii naszego kraju. Ale i bez tego to obiekt, którego nie wypada nie znać. Bo działo się na nim naprawdę wiele.

Do użytku oddany został kilka miesięcy przed igrzyskami. Początkowo mieścił 34000 widzów, ale dziewięć lat po igrzyskach zwiększono jego pojemność o kolejne 30000(!) miejsc. Pierwotnie myślano o przebudowie znajdującego się obok Harry Elte Stadium, ostatecznie uznano jednak, że powstanie nowy obiekt, a ten stary zostanie wyburzony już po igrzyskach. I tak faktycznie się stało. Na Olympisch Stadium – po raz pierwszy w historii igrzysk – płonął też znicz. Umieszczono go na wysokiej wieży, wybudowanej tuż obok stadionu, znanej jako Marathon Tower. To właśnie ona jest cechą charakterystyczną tego obiektu.

Co działo się po igrzyskach? Wiele. Regularnie rozgrywano tam zawody lekkoatletyczne, żużlowe, kolarskie czy w hokeju na trawie, ale królowała jednak piłka nożna. Grały tam dwie amsterdamskie ekipy, dziś już nieistniejące – Blauw Wit FC i BVC Amsterdam. Grał też Ajax w europejskich pucharach czy najważniejsze mecze w lidze, aż do czasu gdy klub przeniósł się na nowoczesną Amsterdam ArenA, co stało się w 1996 roku.

File:Exterieur OVERZICHT OOSTZIJDE, MARATHON-TRIBUNE, MARATHON-TOREN - Amsterdam - 20279165 - RCE.jpg - Wikimedia Commons

Olympisch Stadium (widok od zewnątrz) i Marathon Tower w latach 90. Fot. Wikimedia

Z najważniejszych wydarzeń w dziejach stadionu wypada wymienić między innymi MŚ w kolarstwie torowym (1938 i 1979), start Tour de France 1954, finał Pucharu Europy (dzisiejszej Ligi Mistrzów) 1962, Puchar Interkontynentalny 1972 czy dwa finały Pucharu UEFA (1981 i 1992) oraz mecz o Superpuchar Europy z 1995 roku. Potem stadion, przynajmniej jeśli chodzi o wydarzenia wielkie, na jakiś czas zamarł, również za sprawą prowadzonej przez kilka lat renowacji obiektu. Obudziły go, w 2016 roku, mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce, które my zresztą możemy bardzo miło wspominać – Polska wygrała wówczas klasyfikację medalową.

Choć najważniejszy z ważnych momentów nastąpił jednak w 1978 roku. To wtedy stadion wpisano na listę zabytków, chroniąc go tym samym przed wyburzeniem, które planowały władze miasta. I bardzo dobrze.

***

Los Angeles Memorial Coliseum do niedawna był jednym z największych stadionów świata. Wiadomo – jest Ameryka, jest rozmach. Do niedawna, bo w 2018 roku zmniejszono pojemność jego trybun z 93607 do 77500 miejsc. Swoją drogą jest to też prawdopodobnie jeden z najbardziej medialnych obiektów w historii. Występował w co najmniej siedmiu filmach (w tym m.in. „Ucieczce z Los Angeles”), siedmiu serialach telewizyjnych (m.in. „24 godziny”), a lokacje podobne do niego pojawiają się też w trzech grach wideo – w tym GTA San Andreas i GTA V.

Gościć może przedstawicieli wielu sportów. Coliseum w jego nazwie wzięło się stąd, że w 1921 roku, gdy zdecydowano się go wybudować, poświęcono go pamięci weteranów I wojny światowej. Budowę ukończono po dwóch latach, igrzyska gościł kolejnych dziewięć lat później. Po raz pierwszy. Bo w 1984 roku odbyły się one na dokładnie tym samym obiekcie. Żeby na tym nie skończyć, Memorial Coliseum będzie też gospodarzem kolejnych igrzysk w Los Angeles, które rozegrane zostaną tam w 2028 roku. Będzie to tym samym pierwszy stadion, goszczący tę imprezę trzykrotnie. To część jego trybun widzicie na głównej ilustracji do tego tekstu.

Na co dzień grają tam ekipy uniwersyteckie, w przeszłości był to też domowy obiekt drużyn z NFL i MLB. Tuż obok niego znajduje się za to Banc of California Stadium (a wcześniej Los Angeles Memorial Sports Arena), gdzie z kolei swoje mecze rozgrywają piłkarze. Generalnie jeśli tylko bardzo byście chcieli, moglibyście tam zorganizować rywalizację w niemal każdym znanym ludzkości sporcie. Duża część z nich zresztą już tam gościła.

SPONSOREM STRATEGICZNYM PKOL JEST PKN ORLEN

Na igrzyskach w 1932 roku były to lekkoatletyka, hokej na trawie, gimnastyka i część konkurencji z jeździectwa. Odbywały się tam również, oczywiście, ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk. Swoją drogą przy okazji tamtej olimpiady po raz pierwszy wprowadzono właściwą wioskę olimpijską oraz podium dla zwycięzców. W 1984 roku było podobnie – zorganizowano tam obie ceremonie, znów odbywały się konkurencje lekkoatletyczne. Znakiem rozpoznawczym obiektu jest ogromnych rozmiarów znicz olimpijski, umieszczony tam na stałe.

Niestety, w 1984 roku nie dane było zobaczyć go na żywo polskim sportowcom z powodu bojkotu igrzysk przez państwa bloku wschodniego. Na poprzednich igrzyskach, jeszcze przed wojną, z dumą na znicz mógł patrzyć za to między innymi Janusz Kusociński, który w Los Angeles wybiegał złoty medal.

***

Został nam jeszcze być może najlepiej znany wam obiekt z tych, które używano przed II wojną światową. Stadion Olimpijski w Berlinie. Oczywiście głównie za sprawą rozgrywek niemieckiej Bundesligi. To tam właśnie swoje mecze rozgrywa berlińska Hertha, aktualny klub Krzysztofa Piątka. Tam też od 1985 roku gra się finały Pucharu Niemiec i na nim Barcelona pokonywała Juventus w finale Ligi Mistrzów z sezonu 2014/15. W 1974 roku, gdy w RFN zorganizowano mistrzostwa świata, odbyły się na nim trzy spotkania. Na kolejnych niemieckich MŚ – w 2006 roku – w Berlinie rozegrano z kolei sześć spotkań, w tym wielki finał między Włochami a Francją, zapamiętany głównie za sprawą czerwonej kartki Zinedine’a Zidane’a.

Stadion powstał specjalnie na igrzyska, według projektu Wernera Marcha. Wiadomo, jak to w czasach III Rzeszy – wszystko miało być monumentalne, olśniewać skalą. Stadion oddano więc niedługo przed igrzyskami i faktycznie, większość sprawozdawców wprost się nim zachwycała. W notkach prasowych nazywano go „najpiękniejszym, jaki kiedykolwiek powstał”. Zadbano o najdrobniejsze detale, w tym m.in. rzeźby zdobiąca fasadę obiektu czy umiejscowienie znicza, który miał być widoczny z niemal każdego miejsca stadionu. A tych było sporo – pojemność na igrzyska wynosiła 110.000 miejsc!

Warto tu jeszcze dodać jedną rzecz. Że to nie tylko stadion. March zaprojektował cały kompleks sportowy, który stworzono wokół stadionu. Niemcy chcieli, by sportowcy mieli do dyspozycji całe multum obiektów, w tym znakomicie przygotowaną wioskę olimpijską. Stadion był jednak perłą w koronie. Do dziś zresztą olśniewa i rozmiarami, i konstrukcją, choć, oczywiście, kilkukrotnie przechodził przez renowacje. Miał też szczęście – w czasie II wojny uniknął wielkich zniszczeń.

I dobrze. Szkoda byłoby zniszczyć tak wspaniały obiekt.

Po II wojnie, czyli nowoczesność

Pozwolimy sobie nie opisywać już tak dokładnie każdego obiektu, który służył za główną arenę igrzysk. Po II wojnie nastąpiła bowiem swego rodzaju „profesjonalizacja”. Budowano stadiony, które później wykorzystywano jako wielofunkcyjne areny. Na wielu do dziś obok wydarzeń sportowych odbywają się też koncerty i różnorakie eventy kulturalne. Pewnym wyjątkiem jest tu Wembley Stadium z Londynu, gdzie sportowcy zawitali w 1948 roku.

Obiekt ten powstał 25 lat wcześniej, nie był więc budowany z myślą o igrzyskach (zresztą w zrujnowanym po wojnie Londynie budowa nowego stadionu była jedną z ostatnich rzeczy, o jakiej by zapewne myślano). To też stadion historyczny – gościł mecze mistrzostw świata w 1966 roku (w tym finał, dla Anglików najważniejszy w historii), koncert Live Aid, najbardziej znany z występu Queen, czy też finał Euro. To o nim Pele mówił, że to „katedra futbolu”. Katedrę zburzono jednak w 2007 roku, a na jego miejscu powstało nowe Wembley. I historia tworzy się nadal. Ale już w nowej odsłonie.

Odpowiadając na pytanie, które mogłaby zadać część z was – nowe Wembley nie było główną areną kolejnych londyńskich igrzysk. Te ugościł wybudowany specjalnie na nie Stadion Olimpijski. Jego budowa zresztą była wielokrotnie krytykowana, bo pochłonęła ponad 500 milionów funtów, a stadion mimo tego… wielu osobom się nie podoba. Londyński obiekt kosztował o wiele więcej, niż na przykład Stadion Narodowy w Pekinie, wybudowany na igrzyska organizowane cztery lata wcześniej, a przecież dobrze wiemy, że Chińczycy groszem nie skąpili.

To też był zresztą obiekt stworzony specjalnie na potrzeby igrzysk. Swoją drogą, jest w jego historii polski akcent – pierwszym hymnem, jaki odegrano tam z powodu dekoracji medalowych, był „Mazurek Dąbrowskiego” po tym, jak Tomasz Majewski wygrał zawody w pchnięciu kulą. O ile londyński obiekt krytykowano za wygląd, o tyle ten w Chinach często się za to chwali. Na krytykę niezależnie od tematu, narażony był za to stadion z igrzysk w Montrealu – w dużej mierze przez to, że dług zaciągnięty na potrzeby budowy spłacono dopiero… w 2006 roku! Swoją drogą w trakcie igrzysk, trzydzieści lat wcześniej, stadion nie był nawet ukończony – nie wybudowany wtedy dachu ani ozdobnej wieży. Te powstały dopiero rok później. W tym przypadku rozmach zdecydowanie się nie opłacił.

File:Beijing Birds Nest Olympics track .jpg - Wikimedia Commons

Wnętrze Stadionu Narodowego w Pekinie z zapalonym zniczem. Fot. Wikimedia

Stadiony na miarę swoich możliwości mieli za to w latach 50. W Helsinkach wykorzystano obiekt, który powstał w 1938 roku z myślą… o igrzyskach. Tych, które miały się tam odbyć w 1940, ale przeszkodziła wojna. Do dziś to największy stadion sportowy w kraju, często odbywają się tam koncerty najbardziej znanych gwiazd muzyki. W trakcie igrzysk na jego trybuny wchodziło około 70000 osób, dziś pojemność jest mniejsza. Jego znak rozpoznawczy? Wieża, otwarta dla zwiedzających, umożliwiająca podziwianie panoramy miasta. Wraz z nią stadion znalazł się na banknocie o nominale 10 marek fińskich.

W Melbourne z kolei mają jeden z najstarszych olimpijskich stadionów. Wiadomo, z ateńskim równać się nie może, ale obiekt wybudowany w 1853 roku i tak robi wrażenie. Tym większe, że do dziś wejść tam może ponad 100.000 osób! Melbourne Cricket Ground, bo tak się zwie, gości – jak nazwa wskazuje – głównie mecze krykieta. W trakcie igrzysk odbywały się tam zawody lekkoatletyczne, piłkarskie i hokeja na trawie. Swoją drogą igrzyska w Australii tak bardzo ekscytowały miejscowych, że w noc przed ich otwarciem ruch w okolicach stadionu został sparaliżowany, bo mniej więcej 250.000 osób postanowiło nie czekać na wielki dzień i już zacząć świętować wokół obiektu.

Inne stadiony? Rzymskie Stadio Olimpico dziś znane jest najbardziej z piłkarskich meczów. Rozgrywają je tam m.in. Lazio i Roma, ale stadion gościł też finały mistrzostw Europy z 1968 i 1980 roku, Pucharu Europy z sezonu 1976/77 i 1983/84 (w obu przypadkach wygrał Liverpool) oraz Ligi Mistrzów 1995/96 (triumf Juventusu) i 2008/09 (wygrała Barcelona). W 1987 roku rozegrano tam też mistrzostwa świata w lekkiej atletyce. Swoją drogą to też jeden z tych obiektów, który powstał na długo przed igrzyskami – otwarto go już w 1937 roku.

W Tokio stadion, który był główną areną igrzysk w 1964 roku zburzono sześć lat temu. Wszystko jednak po to, by wybudować nowy obiekt, na potrzeby tegorocznych (a w pierwotnym założeniu zeszłorocznych) igrzysk. Budowę tego starszego stadionu ukończono już w 1958 roku, od razu gościł Igrzyska Azjatyckie. Przez lata organizowano na nim też szereg innych ważnych na kontynencie azjatyckim imprez, ale też na przykład finały klubowych mistrzostw świata w piłce nożnej. Na pożegnanie stadionu zorganizowano za to wielki koncert z japońskimi wykonawcami. Niestety więc, areny, na której swoje pierwsze olimpijskie medale zdobywała Irena Szewińska, już nie ma.

Istnieje za to meksykańskie Estadio Olímpico Universitario, zbudowane w latach 1950-1952. Pierwotnie stadion miał gościć jedynie mecze piłkarskie, przez lata korzystały z niego takie zespoły jak Atlanta, Necaxa, America czy nawet reprezentacja kraju (wszystkie do 1966 roku), a obecnie grają tam Universidad Nacional i Pumas. W trakcie igrzysk wybrano ten stadion na główną arenę w dużej mierze ze względu na pojemność jego trybun – zwiększono ją nawet w tamtym okresie do ponad 83 tysięcy miejsc. To na tym stadionie rekord w skoku w dal bił Bob Beamon, na nim też z uniesionymi w górę pięściami protestowali Tommie Smith i John Carlos. Między innymi dzięki nim zapisał się on w historii igrzysk. A osiemnaście lat po nich również w historii piłkarskich mistrzostw świata – gościł wówczas cztery mecze.

Mecze piłkarskie gościł też Stadion Olimpijski w Monachium. Przez lata grały na nim Bayern i TSV 1860 Monachium. Aż do momentu, gdy wybudowano Allianz Arenę – wtedy oba kluby przeprowadziły się właśnie na nią. Z polskiego punktu widzenia to naprawdę historyczny stadion. To na nim Polacy zdobywali piłkarskie złoto igrzysk w 1972 roku, a dwa lata później stawali na podium mistrzostw świata, pokonując 1:0 Brazylię w meczu o brąz. Gdy go zbudowano, wywołał rewolucję w świecie architektury, Frei Otto i Guenter Behnisch, odpowiedzialni za projekt, zastosowali bowiem połacie sklepień ze szkła akrylowego takiej wielkości, jakiej wcześniej nie widziano. Ale to już informacja dla koneserów. Dziś stadion – m.in. przez istnienie Allianz Areny – jest nieco zapomniany. Ale jeszcze w latach 90. gościł dwa finały Ligi Mistrzów – w 1993 i 1997 roku. Wygrywały je odpowiednio Olympique Marsylia i Borussia Dortmund. W obu przypadkach to jedyne triumfy tych klubów w historii rozgrywek.

Stadion Łużniki też znany jest głównie z piłki nożnej. Gdy igrzyska zawitały do Moskwy to jednak on stał się ich główną areną. To zresztą cały kompleks sportowy, są tam też korty tenisowe, baseny, hale sportowe itp. Na Łużnikach w trakcie igrzysk w 1980 rozgrywano między innymi – naturalnie – finał turnieju piłkarskiego oraz organizowano obie ceremonie. Zresztą znakomite, bo wiadomo, że radzieccy oficjele chcieli olśnić wszystkich rozmachem. Na co dzień ze stadionu korzysta reprezentacja Rosji w piłce nożnej i, w wybranych, największych meczach, CSKA Moskwa. A co powinno nas szczególnie interesować? Że to właśnie tam Władysław Kozakiewicz pokazał wszystkim dookoła, co o nich myśli.

Jeśli chodzi o polskie akcenty, to powody do dumy mamy też, gdy mowa o Stadium Australia, zbudowanym na potrzeby igrzysk w Sydney. Projektował go bowiem Edmund Obiała, który potem brał też udział w budowie Nowego Wembley oraz innych obiektów na trzecie londyńskie igrzyska. Jak to australijski stadion – pomieścić może ponad sto tysięcy osób. Jedną z największych widowni zanotowano 11 dnia igrzysk w Sydney, gdy biegła Cathy Freeman. Na trybunach pojawiły się wtedy 112.524 osoby. Przy okazji finału rozgrywek piłki nożnej zanotowano za to rekord widowni na tej dyscyplinie w trakcie igrzysk – dobrze ponad 104 tysiące osób. Rekord to jednak dokładnie 114.714 osób na ceremonii zamknięcia. Po igrzyskach używany był głównie do sportów zespołowych – rugby, futbolu australijskiego, piłki nożnej, krykieta i innych. W ostatnich latach myślano o jego renowacji, jednak pandemia oddaliła te plany, wymuszając zmiany w budżecie miasta.

Pozostałe stadiony? Ten w Seulu to, oczywiście, Stadion Olimpijski. Otworzono go cztery lata przed igrzyskami, a o budowie postanowiono, by „przyciągnąć większe wydarzenia sportowe”. Wyszło nieźle, skoro niemal od razu trafiły tam igrzyska. W ich trakcie organizowano tam obie ceremonie, zawody lekkoatletyczne i finałowe rozgrywki piłkarskie oraz jeździeckie. Po igrzyskach gościł między innymi koncerty. Największy z nich odbył się w 1996 roku. Wtedy przyjechał tam Michael Jackson, przyciągając 135.000(!) osób.

Estadi Olímpic Lluís Companys, wcześniej zwany Estadi Olímpic de Montjuïc to ciekawa sprawa. W Barcelonie jest w tej chwili tak naprawdę obiektem numer trzy – po stadionach Barcelony i Espanyolu (który grał zresztą na nim przez kilkanaście lat, aż do budowy własnego obiektu). Wybudowano go w latach 1927-29, myśląc o wystawie światowej oraz… igrzyskach olimpijskich w roku 1936. Jak się okazało, kluczowy okazał się ponad pięć dekad później – w 1992 roku. Przez lata organizowano tam i inne wydarzenia: mecze piłkarskie, w tym finały Pucharu Króla, stadion bywał też padokiem w trakcie Grand Prix Formuły 1, ale generalnie z czasem niszczał. Dopiero gdy Barcelona ponownie zaczęła starać się o igrzyska, zlecono przebudowę obiektu, którą ukończono w 1989 roku. Urokliwie położony, na wzgórzu, jest jednym z najładniejszych obiektów olimpijskich, ale też wielu sportowców przyznawało, że panował na nim niemiłosierny skwar. Cóż, coś za coś.

O ile Estadi Olímpic Lluís Companys do dziś gości wiele imprez i zachowuje swój kształt, o tyle bardzo zmieniła się bryła Centennial Olympic Stadium, głównej areny igrzysk w Atlancie. To tam rozgrywano konkurencje lekkoatletyczne, gdzie popisywali się m.in. Michael Johnson czy Carl Lewis, który czwarty raz z rzędu został wówczas mistrzem olimpijskim w skoku w dal. Amerykanie nie mieli jednak wielkich sentymentów. Niedługo po zakończeniu igrzysk paraolimpijskich wynajęli stadion i przebudowano obiekt na potrzeby baseballa. Co zresztą miało sens, inaczej stałby nieużywany. Na potrzeby przebudowy usunięto między innymi połowę północnej części stadionu. Dziś to więc nieco inny stadion, choć nigdy go nie wyburzono.

Zaczęliśmy od Aten, więc i na nich skończymy. Głównie dlatego, że stadionu, który gościł igrzyska w Rio de Janeiro pięć lat temu, prawdopodobnie nikomu nie trzeba przedstawiać. Była to bowiem legendarna w świecie sportu – a zwłaszcza piłki nożnej – Maracana. W Atenach w 2004 roku z kolei główną areną igrzysk był Stadion Olimpijski, wybudowany już w 1982 roku. Na nim do dziś rozgrywają swoje mecze Panathinaikos i AEK Ateny. Grano tam też między innymi finał Pucharu Europy 1983, gdy sensacyjnie wygrywał Hamburger SV, Pucharu Zdobywców Pucharów 1987 (wygrał Ajax) czy dwa finały Ligi Mistrzów – w 1994 roku (Milan 4:0 Barcelona) i 2007 (Milan 2:1 Liverpool). Cóż, fani Milanu powinni naprawdę lubić ten stadion. Powinni lubić też Argentyńczycy – oni wygrali tam w finale turnieju piłkarskiego na igrzyskach.

I to, na ten moment, cała lista. Kolejne obiekty dojdą jednak i w Tokio, i w Paryżu. Los Angeles – jak już powiedzieliśmy – przedłuży jednak historię Memorial Coliseum. I trzeba to szanować.

Lista głównych aren igrzysk:

  • 1896 (Ateny) – Panathinaiko Stadio;
  • 1900 (Paryż) – Vélodrome de Vincennes;
  • 1904 (St. Louis) – Francis Olympic Field;
  • 1908 (Londyn) – White City Stadium;
  • 1912 (Sztokholm) – Stadion Olimpijski;
  • 1920 (Antwerpia) – Stadion Olimpijski;
  • 1924 (Paryż) – Stade Olympique Yves-du-Manoir;
  • 1928 (Amsterdam) – Olympisch Stadium;
  • 1932 (Los Angeles) – Los Angeles Memorial Coliseum;
  • 1936 (Berlin) – Stadion Olimpijski;
  • 1948 (Londyn) – Wembley Stadium;
  • 1952 (Helsinki) – Stadion Olimpijski;
  • 1956 (Melbourne) – Melbourne Cricket Ground;
  • 1960 (Rzym) – Stadio Olimpico;
  • 1964 (Tokio) – Stadion Olimpijski;
  • 1968 (Meksyk) – Estadio Olímpico Universitario;
  • 1972 (Monachium) – Stadion Olimpijski;
  • 1976 (Montreal) – Stade Olympique;
  • 1980 (Moskwa) – Łużniki;
  • 1984 (Los Angeles) – Los Angeles Memorial Colliseum;
  • 1988 (Seul) – Stadion Olimpijski;
  • 1992 (Barcelona) – Estadi Olímpic Lluís Companys;
  • 1996 (Atlanta) – Centennial Olympic Stadium;
  • 2000 (Sydney) – Stadium Australia;
  • 2004 (Ateny) – Stadion Olimpijski;
  • 2008 (Pekin) – Stadion Narodowy;
  • 2012 (Londyn) – Stadion Olimpijski;
  • 2016 (Rio de Janeiro) – Maracana;
  • 2020/2021 (Tokio) – Japoński (Nowy) Stadion Narodowy.

SEBASTIAN WARZECHA

Fot. Newspix


Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepiej oceniane
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze
Jan
Jan
2 lat temu

W Atlancie już 2 razy przebudowano stadion. Bejsboliści wynieśli się w 2017 r. i teraz jest to stadion uniwersytecki do futbolu

Stadion
Stadion
2 lat temu

Artykuł w styu. Dobra jedziemy z tym! a po kilku stadionach, nie chce mi się kończymy.

Aktualności

Kalendarz imprez