Paweł Fajdek (Lekkoatletyka)

Aktualności

Paweł Fajdek (Lekkoatletyka)

Paweł Fajdek (Lekkoatletyka)

Klub
KS Agros Zamość, Grupa Sportowa Orlen
Trener
Jolanta Kumor
Poprzedni Trenerzy
Czesław Cybulski
Poprzednie Kluby
Zielony Dąb Żarów
Największe sukcesy
  • Mistrzostwa świata (złoty medal Moskwa 2013, Pekin 2015, Londyn 2017),
  • mistrzostwa Europy (złoty medal Amsterdam 2016, srebrny medal Zurych 2014, Berlin 2018),
  • Uniwersjada (złoty medal Shenzen 2011, Kazań 2013, Gwangju 2015, Tajpej 2017),
  • młodzieżowe mistrzostwa Europy (złoty medal Ostrawa 2011),
  • laureat trzeciego miejsca w Plebiscycie Przeglądu Sportowego 2013.

Znaki szczególne

Pół człowiek, pół petarda!


Życiowe rekordy
  • Rzut młotem: 83,93 (rekord Polski)

Paweł Fajdek przyszedł na świat w dniu pierwszych wolnych wyborów w Polsce, dokładnie 4 czerwca 1989 roku w Świebodzicach. Jednak nasz przyszły mistrz rzutu młotem najbardziej związany jest z pobliskim Żarowem (dawniej należącym do województwa Wałbrzyskiego, obecnie Dolnośląskie). To tutaj dorastał, tutaj chodził do szkoły, tutaj też został odkryty jako sportowy talent przez nauczycielkę WF panią Jolantę Kumor. Trzeba jednak przyznać, że pierwsze zawody rangi mistrzostw Polski nie były w wykonaniu Fajdka spektakularne. Na MP młodzików w Słubicach (2003) posłał młot na odległość 34,51 m pokonując tylko jednego rywala. Rywala, który akurat tamtego dnia nie zaliczył żadnej odległości. Ostatecznie młody Fajdek zajął dwunaste miejsce, tracąc aż 17 metrów do zwycięzcy, rówieśnika reprezentującego Start Lublin.

Praca z panią Jolą (jak nazywali trenerkę zawodnicy) zaczęła dość szybko przynosić jednak efekty i z roku na rok zawodnik ULKS Zielony Dąb Żarów rzucał coraz dalej. Pierwsze złoto mistrzostw Polski udało się zdobyć w roku 2006 podczas OOM w Łodzi. O trenerce i pierwszych treningach podopieczny wspominał niedawno w dowcipny sposób na antenie radia Weszło FM:

Moja trenerka Jolanta Kumor jest bardzo emocjonalną osobą, od pierwszych zajęć bardzo dużo gadała. W końcu poprosiliśmy ją, żeby się nie odzywała, kiedy rzucamy, ponieważ jest to mocno rozpraszające. Po kilku minutach ciszy wykonywałem sobie spokojnie rzut. Robiłem trzeci czy czwarty obrót, zapowiadało się, że poślę młot bardzo daleko. Niestety, ona nie wytrzymała i wykrzyczała w tym momencie „teraz petarda!”. Oczywiście ja padłem na kolana ze śmiechu w tym kole i tyle było z mojej próby.

Czas rozstania Pawła Fajdka i trener Kumor nadszedł w 2010 roku. Zawodnik przeniósł się do Poznania by podjąć treningi pod okiem Czesława Cybulskiego (trenera-legendy, twórcy sukcesów m.in. Szymona Ziółkowskiego). Odchodząc zawodnik z Żarowa obiecał jednak swojej pierwszej trenerce, że po igrzyskach olimpijskich w Rio będzie chciał do niej wrócić. Jak miały pokazać dalsze losy specjalisty od rzutu młotem, nie rzucał słów na wiatr i po nieudanym występie w Brazylii ponownie związał się z panią Kumor.

Zanim doszło jednak do powrotu Fajdek zdążył stać się prawdziwą gwiazdą światowej lekkoatletki. Zdobył złoto mistrzostw świata w Moskwie 2013, Pekinie 2015 i Londynie 2017 oraz zupełnie zdominował Uniwersjadę stając się jedynym zawodnikiem w historii, który w swoistych igrzyskach studentów aż czterokrotnie z rzędu sięgał po złoto (czwarty tytuł zdobył już wspólnie z trenerką).

W międzyczasie Paweł Fajdek stawał się wielokrotnie głównym bohaterem różnych mniej i bardziej strasznych wypadków. Szczególnie pechowy okazał się być rok 2015, kiedy to na jednym z treningów młot wyrzucony przez zawodnika Agrosu Zamość poszybował wprost w nogę trenera Cybulskiego. Niedługo później po zdobyciu złota MŚ w Pekinie natomiast, młociarz zapodział w taksówce swój złoty krążek, a w mediach pojawiły się tytuły prasowe jakoby mistrz świata płacił złotym medalem za przejazd.

Paweł Fajdek znany jest w lekkoatletycznym środowisku jako dobry duch i dusza towarzystwa. Chętnie zostaje na stadionie po swoim konkursie, by dopingować kolegów i koleżanki z reprezentacji. Napisał książkę, w której opowiada o zabawnych zdarzeniach ze swojego życia, zapowiadając jednocześnie, że wyda jeszcze dwie książki, a ostatnia będzie skandalizująca.

Nie zawsze w życiu mistrza wszystko układało się jednak zgodnie z planem. igrzyskach w Londynie 2012 oraz w Rio 2016 to zawody, o których Fajdek nie lubi rozmawiać. Ale jednocześnie jasno zapowiada:

Po prostu – pojadę do Tokio, rzucę normalnie, wygram i wreszcie skończy się to gadanie o olimpijskiej klątwie, bo nie ma żadnej klątwy, której nie umiałbym przełamać.

(Petarda – historie z młotem w tle, 2018).