Od dawna czekaliśmy na to uczucie, które towarzyszy oglądaniu meczów polskich siatkarek. Patrzy się na nie (na Ich grę!) z przyjemnością. W tym sezonie jednak nie Liga Narodów jest najważniejsza. Na początku sierpnia w naszym kraju odbędzie się turniej kwalifikacyjny do Tokio. Zagramy w nim z Tajlandią, Portoryko i Serbią, a nagrodą za zwycięstwo będą paszporty olimpijskie.
Mecze Malwiny Smarzek (na zdjęciu) i spółki w Lidze Narodów oglądało się całkiem dobrze. Wygrały tam przecież m.in. z Chinkami, jedną z najlepszych ekip na świecie. Jednak to w tym sezonie – przynajmniej na razie – wręcz imponują formą w tych rozgrywkach. Na pięć spotkań wygrały czterokrotnie. Z Niemkami, Tajlandią, Bułgarią i Brazylią. Lepsze okazały się tylko Włoszki na inaugurację, ale dopiero po tie-breaku. I jasne, wiemy, że przed naszymi zawodniczkami jeszcze 10 spotkań, jednak ich dotychczasowe występy naprawdę napawają nas optymizmem. Bo grają coraz pewniej, świetnie czują się w różnych elementach gry (nasz blok jest na światowym poziomie, czego nie boimy się napisać, a i w przyjęciu radzimy sobie świetnie). Mamy po prostu coraz lepszą drużynę. Z naciskiem na to ostatnie słowo.
Reprezentację Polski w siatkówce kobiet i mężczyzn wspiera PKN Orlen.
Czytaj dalej, kliknij TUTAJ.
FOT. NEWSPIX.PL