Przeprowadzenie treningu na torze kolarskim było jednym z marzeń Leszka “Eldo” Kaźmierczaka na jego drodze po kwalifikację olimpijską do Tokio 2020. Pretekst pojawił się w Arenie Pruszków – profesjonalnym obiekcie, na którym przeprowadzane są zawody najwyższej rangi. W marcu odbyły się tutaj mistrzostwa świata UCI w kolarstwie torowym. Nauczycieli Eldo też miał zacnych – czołowych sprinterów świata z Grupy Sportowej Orlen – medalistkę czempionatu Europy Urszulę Łoś i brązowego medalistę mistrzostw świata Mateusza Rudyka.
Wyzwań było co niemiara. Po pierwsze sam rower, różni się od zwykłych. Nie ma hamulców, jest ultralekki i nie można nagle przestać pedałować. Eldo podjął się wyzwania, by wjechać na 7,5-metrową “ścianę” zakrętu, do tego jednak musiał się odpowiednio rozpędzić i utrzymywać prędkość. Zmierzył się z sześciosekundową produkcją maksymalnych watów i próbie przejechania minuty na maksymalnym obciążeniu. Eldo jako pasjonat kolarstwa jest głęboko w temacie, ale i tak kilkakrotnie się zdziwił. Szczególnie jak miał się wstrzelić w sygnał startu, kiedy jechał na czas.
Obejrzyjcie.
Odcinek mocny!
fot. Dariusz Urbanowicz