W poniedziałkowy wieczór w sztokholmskiej Ericsson Glob najjaśniej świeciła gwiazda Armanda Duplantisa. 19-letni tyczkarz został koronowany na Sportowca Roku w Szwecji podczas uroczystej gali Idrottsgalan, czyli wręczenia Szwedzkich Nagród Sportowych. Na tym zaszczytnym tytule nie skończyło się. Rewelacyjny lekkoatleta został również uhonorowany za Wyczyn Roku. Ponieważ Duplantis nie mógł osobiście odebrać nagród, w jego imieniu wystąpił jego dziadek Lars-Ake Hedlund. Starszy jegomość wystąpił z następującym przesłaniem:
Bardzo żałuję, że nie mogę być na Idrottsgalan, ale dziękuję za nagrodę i wsparcie. Wielkie dzięki również dla najlepszego dziadka na świecie za to, że tu jest i że odebrał moją nagrodę.
– napisał Armand, który rok temu odbiera zaszczytną nagrodę Objawienia Roku. Duplantis to najmłodszy laureat, a do tego czwarty w historii lekkoatleta, który uzyskał miano Sportowca Roku w Szwecji. Wcześniej byli to trójskoczek Christian Olsson, skoczek wzwyż Stefan Holm oraz przed rokiem dyskobol Daniel Stahl.
Nawet gdyby nie sensacyjne mistrzostwa Europy w Berlinie, dorobek genialnego zawodnika byłby imponujący. Trzykrotnie ustanawiał rekord świata U20 (5.88 m, 5.92 m, 5.93 m). Wygrał Diamentową Ligę przed własną publicznością w Sztokholmie z wynikiem 5.86 m. Tytuł mistrza świata do 20 lat w Tampere z wynikiem 5.82 m (rekord mistrzostw) wydawał się być w związku z tym formalnością. Jednak wspomniany czempionat Starego Kontynentu stanowi oddzielny rozdział tego poprzedniego sezonu. Dotychczasowe rekordy U20 szybko wymazał z tabel. Kolejne próby na 5.95, 6.00 i 6.05 stopniowo odbierały argumenty najgroźniejszym rywalom. Wynik jaki zapewnił mu złoto ME ustawił go na drugim miejscu wszech czasów.
FOT.EXPA/NEWSPIX.PL
