Bolesław Dubicki – trener wielkich mistrzów

Bolesław Dubicki – trener wielkich mistrzów

Wczoraj na portalu KierunekTokio.pl pojawił się wspominkowy tekst o Atlancie ’96. Jak dla mnie must read! Uwielbiam takie ożywianie historii, wspomnienia wielkich emocji. Tekst nie tyle o całych igrzyskach, a o jednym szczególnym ich wycinku.

To były igrzyska ze złotymi medalami Renaty Mauer w strzelaniu, Pawła Nastuli w judo, wspaniałym marszu Roberta Korzeniowskiego na 50 km w rewanżu za dyskwalifikację sprzed czterech lat z Barcelony ’92. Furorę robił blondwłosy Mateusz Kusznierewicz, który po raz pierwszy w historii polskiego sportu wygrał w żeglarstwie. To była prawdziwa, wielka niespodzianka i w rankingu na największe objawienia olimpijskie złoto Mateusza na Finnie pewnie by zajęło jedną z czołowych lokat. W wymienionej przeze mnie grupie mistrzów olimpijskich brakuje trzech nazwisk. Oczywiście nie wymieniłem ich z premedytacją, bo na nich chciałem się skupić. Chodzi mi o zapaśników, czyli Ryszarda Wolnego oraz Włodzimierza Zawadzkiego i Andrzeja Wrońskiego.

Na jednym wdechu, trochę jak związek frazeologiczny, jak kod-pin-zielony, wraz z nimi wymienia się także Jacka Fafińskiego, mimo że przegrał w finale. A skąd ten jeden wdech? Nigdy wcześniej polskie zapasy nie miały takich żniw medalowych. Zdarzały się takie przypadki szermierzom, pięściarzom i oczywiście lekkoatletom. Tu można śpiewać peany, jednak ja jeszcze nie o tym, bo to wszystko jest w tekście Kamila Gapińskiego i Rafała Bieńkowskiego (link poniżej). Nigdy wcześniej trzech medali olimpijskich nie zdobyli zawodnicy jednego klubu. Zawadzki, Wroński i Fafiński reprezentowali Legię Warszawa. Wiem, wiem. Zaraz odezwą się głosy, że znowu Legia, że przymusowe wojsko, że wcielanie w kamasze na siłę. Tutaj jednak sugeruję wznieść się ponad te niesnaski klubowe. O medalistach dowiecie się wszystkiego, albo prawie wszystkiego z tekstu, ale ja bym chciał jeszcze o kimś: o Bolesławie Dubickim. Trenerze klubowym wielkiej trójki legionistów.

Rocznik ’34, przedwojenny. Walczył w wadze średniej. Ośmiokrotny mistrz Polski w latach 60., olimpijczyk z Rzymu 1960 i Tokio 1964, uczestnik mistrzostw świata. To był jeden z najlepszych zapasiorów tamtego okresu. Na najważniejszych turniejach jednak nie wszystko się zazębiało i choć nikt nie wątpił w jakość zapasów pana Bolesława; w Rzymie był 5-6, w Tokio czwarty. Dopiero i aż, bo wielu by dało się pokroić za udział, a co dopiero walkę o podium. A przecież po latach właśnie medalami olimpijskimi sportowcy zapisują się w historii.

Dubicki nie zdołał przypieczętować swojej mocy. Być może właśnie dlatego był w stanie wypracować u swoich zawodników poziom, który w 1996 roku pozwolił im pokazać tak bezwzględną klasę w walce o medale olimpijskie. Złoto Wrońskiego i Zawadzkiego, srebro Fafińskiego. Kiedy w 1926 roku uczniowie wielkiego Władysława Pytlasińskiego, Wacław Ziółkowski i Piotr Szczeblewski zakładali w młodej Polsce sekcję zapaśniczą Legii, to właśnie Piotr Szczeblewski prowadził Bolesława Dubickiego. Co ciekawe na przestrzeni tych blisko stu lat stołeczni zapaśnicy mieli tylko trzech trenerów głównych – Szczeblewskiego, Dubickiego i Ksawerego Biedermanna, który przejął niełatwą schedę po śmierci Maestro. W prowadzeniu młodzieży pomaga mu Mariusz Stępień. Z wielkich podopiecznych Bolesława Dubickiego należy przypomnieć również (między innymi!) Andrzeja Malinę – mistrza świata z 1986 roku, za co został doceniony i wygrał Plebiscyt Przeglądu Sportowego. Zresztą Andrzej Malina był asystentem trenera kadry Ryszarda Świerada w Atlancie właśnie. Ależ szkoda, że nie powiodło mu się w Seulu 1988.

A teraz na zakończenie moja osobista prośba. Pamiętając o wielkich mistrzach zapasów Andrzeju Wrońskim, Włodzimierzu Zawadzkim i Jacku Fafińskim, proszę pamiętać o ich trenerze, wybitnym szkoleniowcu, pedagogu Bolesławie Dubickim. To byli jego uczniowie, a to mój taki mały hołd dla wielkiego trenera mistrzów, takie małe post scriptum.

DARIUSZ URBANOWICZ

Atlanta ’96, czyli niesamowity popis polskich zapaśników

Fot. Wikipedia

 


Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Aktualności

Kalendarz imprez