Gdybyśmy mieli wybierać najlepszy siatkarski klub świata minionej dekady, jednoznacznie wskazalibyśmy na Zenit Kazań. I to właśnie w tej drużynie zagra w przyszłym sezonie Bartosz Bednorz, zdaniem wielu jeden z czołowych polskich siatkarzy, zawodnik… regularnie pomijany w kadrze przez Vitala Heynena.
Rosjanie wygrali pięć z dziesięciu ostatnich edycji Ligi Mistrzów. Między innymi za sprawą Wilfredo Leona, który w barwach tego klubu zapracował solidnie na miano najlepszego zawodnika świata. Kubańczyka z polskim paszportem już od jakiegoś czasu w Rosji nie ma, za to pojawi się tam Bednorz. Zenit oficjalnie poinformował o tym dzisiaj, Przegląd Sportowy wspominał o tym, że ten transfer dojdzie do skutku, już kilka tygodni temu.
Zdaniem gazety Bartek będzie pławił się w pieniądzach niczym Sknerus McKwacz w złocie – ma zarabiać około 900 tys. euro za sezon gry. Wiadomo, na przeciętnym piłkarzu nożnym ta suma nie zrobiłaby wrażenia, niejeden daje pewnie żonie więcej na miesięczne zakupy. Ale jednak w świecie siatkówki to fantastyczna płaca. Praca zapewne będzie jej godna, bo Bednorz to prawdziwy kozak.
Udowodnił to w Modenie, gdzie zyskał opinię czołowego przyjmującego włoskiej ligi. A przecież kiedy w 2018 roku opuszczał Bełchatów by się do niej wybrać, nie brakowało malkontentów uważających, że Bartek z podkulonym ogonem wróci do PlusLigi. Cóż, prędko się to nie zdarzy albowiem Polak ma jeden cel – make Zenit great again.
W tym sezonie Ligi Mistrzów Rosjanie dali ciała po całości – odpadli już w fazie grupowej! Kibice z Kazania jeszcze nie otrząsnęli się po tym ciosie, a już wyłapali kolejnego dzwona, tym razem na krajowym podwórku. Oto bowiem w związku z koronawirusem uznano, że nie będzie żadnej fazy play-off, a medale rozdzielimy zgodnie z miejscami po sezonie zasadniczym. W taki oto sposób Zenit sięgnął zaledwie po srebro, mistrzem kraju został bowiem Lokomotiw Nowosybirsk, a więc klub, któremu kapitanował Fabian Drzyzga.
Władze Zenita uznały, że ta zniewaga… Alekno wymaga. Pełniący ostatnio w klubie funkcję konsultanta Władimir nie mógł im odmówić, więc jeden z najbardziej kultowych trenerów w historii siatkówki spotka się z Bednorzem. Jeśli Polak pomoże jego drużynie w odzyskaniu blasku, może w końcu i Heynen spojrzy na niego łaskawszym okiem. Jak na razie Bartek był dla niego zawodnikiem trzeciego wyboru, dowodzi tego chociażby poprzedni sezon. Kiedy trzeba było skrzyknąć zespół na Ligę Narodów, Bednorz był cacy. Kiedy wybierano ekipę na mistrzostwa Europy, znowu okazało się, że jest be.
– Był to dla mnie kolejny cios, który przyjąłem. Wstałem, otrzepałem się i byłem gotowy do walki. Miałem przed sobą kolejne cele, czyli powrót do klubu i skupienie się na jak najlepszym wykonywaniu kolejnych zadań. Zamknąłem już ten rozdział. Było, minęło. Podobnie jak przed dwoma laty czy przed rokiem wciąż daję z siebie maksimum i nie potrzebuję dodatkowej motywacji – mówił “Przeglądowi Sportowemu” Bartek.
Później, pod koniec 2019 roku, Heynen zapewniał w rozmowie z TVP Sport, że nie ma problemu z Bednorzem i jeśli tylko jego forma będzie odpowiednia, dostanie od niego szansę. Trzymamy za słowo, ponieważ nie mamy wątpliwości, że Bartek w swojej topowej dyspozycji będzie wzmocnieniem i tak silnej już przecież kadry…
Fot. Newspix.pl